Bangkok w weekend jeszcze bardziej ożywa, Tajowie w dni wolne od pracy uwielbiają spędzać na marketach robiąc zakupy, lub też wybierać się do nowych miejsc po to tylko, aby spróbować jakiegoś jedzenia.
Weekendowy Bangkok
Po mieście poruszamy się lokalnym transportem, czyli kolejką naziemną BTS, Metrem MRT, taxi, tuk-tukami, oraz duża łodzią po rzece Chao Praya. Pierwsze kroki kierujemy lokalnymi uliczkami do najbliższej stacji Metra lub Skytrain BTS. Jedziemy na północ stolicy do pierwszego celu naszej wycieczki – rynku Chatuchak. Zanim dojedziemy na główny market spacerujemy poprzez park o tej samej nazwie, gdzie obserwujemy lokalnych jak spędzają wolny czas relaksując się od zgiełku miasta. Docieramy do rynek, który jest swoista wizytówką Bangkoku, to obowiązkowy punkt wypadu na zakupy, znany również, jako ‘Talat Jatujak’ w skrócie „JJ”.
Mimo, iż spotkamy tu wielu zagranicznych turystów, rynek wciąż pozostaje wyjątkowo tajski. Na markecie można kupić prawie wszystko od z tajskich rękodzieł i sztuki, poprzez ciuchy, podróbki znanych designerskich marek do szczeniąt i kociąt. Oddaję wam czas na spokojne przejście się po zaułkach rynku, ustalamy godzinę miejsce spotkania przy lokalnym barze.
Po zakupach wsiadamy w taxi i udajemy się do pobliskiej prowincji, jedziemy w stronę rzeki na… wyspę. Odcięta od reszty prowincji Nonthaburi nad rzeką Chao Phraya, około 30 kilometrów na północ od centrum Bangkoku, wyspa Koh Kret jest domem dla wiekowych świątyń, wielkiego weekendowego rynku i społeczności mniejszości narodowej Mon, słynie z ręcznie glinianych wyrobów garncarskich.
Nie jest to typowa wypoczynkowa wyspa, bardzo mało tu turystów, stanowi wspaniałą ucieczkę od miasta. Po dotarciu na wyspę przechadzamy się po weekendowym markecie, skosztujemy lokalnych przysmaków będących specjalnością wyspy. Po mile spędzonych chwilach opuszczamy wyspę i udajemy się na przystań skąd bierzemy lokalną łódź płynącą dół rzeki, płyniemy ponad 30 stacji podziwiając lokalny a zarazem majestatyczny Bangkok. Wysiadamy w okolicach China Town, gdzie przechadzamy się po lokalnych straganach oraz głównej ulicy z chińskimi neonami.
Zmęczeni, dzień możemy zakończyć masażem stóp, albo tradycyjnym w jednym z lokalnych salonów, lub drinkiem/przekąską w przydrożnej knajpce.